niedziela, 16 października 2011

Tess Gerritsen - Nosiciel (Chłodna niedziela i coś na słodko)


O Tess Gerritsen, autorce wielu poczytnych thrillerów słyszałam już nie raz, tylko jakoś do tej pory nie miałam okazji, a może czasu na przeczytanie jakiejś pozycji z bogatej biblioteki tej autorki. Tess Gerritsen z zawodu jest lekarzem internistą, dlatego też jest znaną i cenioną autorką thrillerów medycznych, które zachwycają bogatą wiedzą na temat środowiska medycznego, szczegółowością i rewelacyjnym stylem pisania samej pisarki. Jej książkami zachwyca sie wielu współczesnych i cenionych pisarzy.

Główna bohaterka książki "Nosiciel" to trzydziestokilkuletnia lekarka, Clarie Elliot, która po wielu trudnych przeżyciach, postanawia wraz z nastoletnim synem Noah osiedlić się w spokojnym, oddalonym od wielkich miast, miasteczku Tranquility. Na pozór to małe miasteczko jest idealnym miejscem do zaczęcia nowego życia, ale sprawy nie maja się tak dobrze jakby powinny. W Tranquility zaczynają się dziać dziwne rzeczy, dochodzi do wielu morderstw, których sprawcami są nastolatki. Oskarżenia padają również na Claire, która mogła doprowadzić kilku z nich do popełnienia zbrodni, odstawiając bądź dobierając złą terapię dla kilku z nich.

Wedle lekarki można wyjaśnić to przeprowadzając kolejne i dokładniejsze testy. Jednak ludzie z miasteczka coraz bardziej nieufni Claire nie ułatwiają jej odkrycia tej tajemnicy. Jedynymi sprzymierzeńcami mogą okazać się komendant policji, który jak do tej pory okazywał niechęć do samotnej lekarki oraz badacz hydrolog, który zajmuje się miejscowym jeziorem. Który z nich okaże się prawdziwym przyjacielem? Co tak naprawdę dzieje się w miasteczku nie wie nikt, ale Claire musi działać szybko, by uratować siebie i swojego syna od szerzącego się niebezpieczeństwa…

Książka „Nosiciel” wciągnęła mnie od samego początku. Jest to książka bardzo realistyczna, czytając ją można po prostu zatopić się w toczącej się akcji i nie raz zostać zaskoczonym. Pierwszy raz miałam do czynienia z takim szczególnym gatunkiem thrillera i powiem, że bardzo chętnie przeczytam kolejne dzieła tej autorki. Bo sama historia i akcja książki to nie tylko to co urzekło mnie w tej autorce. Ma świetny styl pisania i myślę, że jeżeli ktoś niezbyt wrażliwy na opisy np. sekcja żaby, będzie chciał sięgnąć po ta książkę, mogę polecić ją każdemu. Na pewno nie będzie to stracony czas. Ja osobiście wyposażyłam się już w kilka książek tej autorki.



Przepis na przepyszne ciasto marchewkowe znajdziecie na blogu WHITE PLATE 

 

2 komentarze:

  1. bardzo lubię Tess sama niedługo siądę po jedną z jej pozycji :) Na tą również mam wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. aaa widziałam tę książkę gdzieś ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń